Komentarze: 0
Pogoda podła...
Matka jeszcze w szpitalu.
Dzisiaj przechodziłem koło kościoła Św. Kostki, gdzie zostałem cudownie wyleczony z owsiakomanii.
Serduszko z twarzy osoby zaginionej komuś udało się odkleić, nie niszcząc samej twarzy.
Bravo.
Tyle dobrego.
Ale jak się dziwić, że co roku po paru tylch owsiakowiczów dostaje po ryju?
Ja się gnojkom sprowokować nie dałem, ale nie dziwię się innym, mniej wytrzymałym na chamstwo.