Archiwum 04 stycznia 2004


sty 04 2004 Bez tytułu
Komentarze: 0

 Minął jeszcze jeden dzień.

Już mi się nie chce jutro znów dzwonić do sądu i błagać te przechamiałą do szczętu babę z Topolowej 5, zeby raczyła mnie poinformować o stanie sprawy.

 Ciemno i ślisko. Nie wiem, co będzie jutro.

Pojutrze pewnie przyślą dezyderatkę, żeby wsiadać w  expres i jechać na proces.

Mam chwilami takie obawy, ze po prostu się położę i zasnę, i to wszystko odpuszczę.

Ale nie mogę. www.uj.edu.pl bardzo by tego chciał.

Nawet, jeśli ten rektor Chwalba tam w ogóle się nie stawi.

Muszę.

 

trzymajcie się.

jjjjkkkk : :