Archiwum styczeń 2004, strona 2


sty 09 2004 Bez tytułu
Komentarze: 0

  Matka po operacji. Nie zobaczę jej jeszcze przez tydzień.

Poza tym nic nowego.Czas chyba zacząc pisac pisma na ten proces.

Jutro może przynajmniej trochę się wyśpię...

jjjjkkkk : :
sty 08 2004 Bez tytułu
Komentarze: 0

 Matka na drugim końcu miasta, w szpitalu. Nie wiem nawet, do kogo  dzwonić, czy operacja się udała i czy jeszcze nie jestem pełnym sierotą.

Miało to byc dziś.

Dowiedziałem się dziś, że słowo dintojra pochodzi z hebrajskiego; din - sąd, rozprawa, tojra prawo (tak, jak Tora).

Czemu ciągle mi to chodzi po głowie? Nagle się to stało tak mało ważne...

jjjjkkkk : :
sty 07 2004 Bez tytułu
Komentarze: 0

Jeszcze jeden dzień...

Wczoraj wieczorem wracam... Matka mówi, że od dziś rano idzie na operację. Do szpitala.

Kiedy przyjdzie wezwanie, może jeszcze tam być. O ile w ogóle stamtąd wyjdzie.

W tło odpływa chamstwo srakowskie i warszolskie.

Byle do procesu...

jjjjkkkk : :
sty 06 2004 Bez tytułu
Komentarze: 0

Dzisiaj wstalem na osma...

 

Jak przylecialem, okazalo sie, ze moglem przybyc trzy godziny przedtem.

 

Dzisiaj na Miodowej jest jakis retrooplatek u prymasa, i tak sie zastanawiam.

Czy za rok przyjde na oplatek SKAM-y na ujku, podejde do rektora Chwalby z kawakiem oplatka w dloni i przedtawie sie: panie rektorze, jestem panskim pogromca?

 No coz... jak raz juz sie zaczelo na udry, to w strukturze feudalnej jest tylko jeden final: tego na dole musza zgnoic.

Nawet, jesli sad racje przyzna mnie.

Przegladam jeszcze raz odpowiedz Chwalby...

Alez on tam popisal bzdury!

Naprawde nie wiem, co sadzic o takiej taktyce.

  Tyle, ze na pierwszym etapie postepowania on mogl powiedziec, ze na przyklad nie wzial pod uwage pewnych czynnikow, bo ja nie donioslem jakichs dokumentow, i ze moze je wziac pod uwage i rozpatrzyc sprawe jeszcze raz. Pokazac feudalny gest, nawet z fochami. A on nic. Rowno z trawa. Nic.

Zamiast choc nastawic rogi jak byk, zapiera sie zadem jak osiol. Czy on chce umyslnie dac dupy?

a potem kazac swoim wasalom, zeby mnie zerzneli przy magisterium...

Podobnie bylo dekade temu, jak przyjeli 360 studentow, a dyrektorowi kazali po pierwszym polroczu spawe wyjasnic. I wyjasnil. zrobil tali test egzaminacyjny, ktory selekcjonowal populacje w stosunku 1:10. I zosatlo dokladnie tylu studentow, ile zostac mialo. Manipulacja trudnoscia, w polaczeniu z timingiem... Dobry psychometra to potrafi.

Ale chcilbym juz teraz czekac na korytarzu na proces, jak czekalem na korytarzu do rektora Chwalby, zeby choc raczyl mnie przyjac - i nie raczyl w ogole.

 

3sie

jjjjkkkk : :
sty 05 2004 Bez tytułu
Komentarze: 0

Poniedzialek. Szewsko-warszawski.

 

Powinieniem zajac sie innymi rzeczami. I nareszcie nauczyc przebaczac. To sie oplaca.

A ja jeszcze nie potrafie.

Ludzie sa tacy inni ode mnie.

Usmiechaja sie i robia swoje.

Wspominam kolegow, z ktorymi zaczynalem studia -  nadziei, ze cos z tego bedzie.

Oni mowili (o uju): zostaly mury.

Teraz maja dokoraty i miejsce w zyciu.

 

Powinienem nauczyc sie smiac i przebaczac.

To moze lepiej, ze nikt tego nie czyta i nie komentuje.

jjjjkkkk : :